Specyfiką mieszkania w górskich miejscowościach oddalonych od miejskich centrów oraz nie duża majętność ich mieszkańców wymuszał na Łemkowszczyźnie konieczność bycia samowystarczalnym. Tyczyło to również wyrobu ubrań - tkactwa. W prawie każdej chyży stał warsztat. Tradycyjnym surowcem był len i konopie, ale zdarzało się wytwarzać materiał z łodyg pokrzywy. Łemkowie również wytwarzali płótno samodziałowe folując wełnę za pomocą gorącej wody i stępy. W jesienne i zimowe wieczory przeważnie niezamężne kobiety upiększały swój ubiór. Za punkt honoru stawiały sobie piękne wyszycie koszul haftem krzyżykowym czy wytwarzały ozdoby z koralików nanizanych na nici, jakim były krywulki powszechne w Komańczy i okolicy. Koralikami wyszywano również pasy w geometryczne wzory czy gorsety w kwiatowe wzory. Mężczyźni zajmowali się wyrobem potrzebnych sprzętów domowych np. łyżek, łyżników itp. Bogato zdobiony i rzeźbiony łyżnik znajduje się w kolekcji Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej.
Na Łemkowszczyźnie w okolicach góry Kamień działały ośrodki kamieniarskie. Do najważniejszych należał ośrodek w Przybyszowie, gdzie wyrabiano z piaskowca przydrożne kapliczki oraz nagrobki, ale także osełki, kamienie młyńskie. Najciekawsze krzyże, z motywem liścia dębu można spotkać w okolicy pasma Bukowicy, w Przybyszowie, Karlikowie, Płonnej czy Moszczańcu. Łemkowie z okolic Jaślisk figury kamienne kupowali w Rymanowie.
Łemkowskie pisanki były wyjątkowymi dziełami sztuki. Wykonywane były techniką woskową batikową. Polegała ona na tym, że na lekko ogrzane, starannie wyczyszczone jajko nakładało się wosk pszczeli za pomocą łepka od szpilki lub cieniutkiego gwoździka. Powstawały wtedy „kroplowate”, charakterystyczne wzory. Pomalowane w ten sposób jajko farbowano w barwnikach. Chcąc mieć różnobarwne wzory farbowano pisanki w farbach od najjaśniejszej do najciemniejszej. Najczęstszymi motywami, jakie można było uzyskać z przecinkowatych kleksów wosku były formy roślinne. Można wyróżnić również inne formy takie jak: krzyże, słoneczka, sosenki, wianki itp.
Szlakiem Łemkowskich Cerkwii i nie tylko...