Najważniejszymi symbolami na Łemkowszczyźnie są archaiczne, geometryczne wzory nawiązujące do przedchrześcijańskiej symboliki. To dekoracje architektoniczne oraz charakterystyczne hafty kobiecych i męskich bluzek, koszul, strojów, bieżników, serwetek, obrusów itp. Są to wzory zasymilowane przez nową religię do tego stopnia, że u większości społeczeństwa zatarło się ich znaczenie mimo ich używania. Są to rozety solarne, rozety sierpowate i inne pawuki (pająki), komańczańskie pawie pióra (paprotki), drzewa życia, itp. Najpowszechniejszym motywem zdobniczym jest rozeta solarna, nazywana w Polsce powszechnie „rozetą karpacką”. Jest bodaj najbardziej rozpowszechnionym symbolem, oznaczającym w czasach przedchrześcijańskich boga – słońce. Pojawia się w zdobieniach wszystkich górali karpackich począwszy od tragarza w izbach, na którym rozeta często sąsiaduje z krzyżem, błogosławiąc domownikom, a na ozdobach i strojach kończąc. Jak pisała Iga Cichoń rozetę spotykamy w kulturach góralskich łuku Karpat od Podhala poprzez Bieszczady, Ukrainę, aż do Rumunii. Swoim zasięgiem obejmuje większość Słowiańszczyzny, a nawet poza nią wykracza. Istnieje w elementach zdobniczych kamiennych domów w górach Kaukazu, w staroormiańskiej symbolice umieszczanej w najstarszych chrześcijańskich klasztorach i jeszcze dalej, w górach Azji Centralnej, gdzie żyją potomkowie dawnych ludów Pamiru. Rozetę znaleźć można także na Zachodzie Europy, obecna jest w Hiszpanii, bywa też jako motyw celtycki w Irlandii. Jej kształt, w który wpisywać można kolejne rozety symbolizować miał pełnie wszechświata i boskiej harmonii. W kulturach ludowych Karpat znak ten pełnił funkcje magiczno-ochronne. Zapewniał pomyślność, chronić miał od wszelkich nieszczęść. Mogła być poświęcona słowiańskiemu Perunowi, chroniąc domostwa przed piorunami i innymi nieszczęściami lub Swarożycowi wpisując się w symbolikę solarną – znak życia, szczęścia i powodzenia. Dzisiaj rozeta wpasowała się swym solarnym znaczeniem w symbolikę chrześcijańską i przywodzi na myśl skojarzenie Chrystus-słońce. Często umieszczana była na powałach i sosrębach domów, przynosząc szczęście domostwom, ozdabiano nią broń i sprzęty codziennego użytku. Na omawianym terenie najwięcej tego typu zdobień zachowało się na wschodniej łemkowszczyźnie, w Smolniku w gminie Komańcza, gdzie na tragarzu w izbie, rozeta często sąsiaduje z krzyżem. Również tam, w Dolinie Osławy zachowało się wiele archaicznych elementów zdobniczych, które pod wpływem różnych mód zaniknęły niemal zupełnie na innych terenach. Dominują tu motywy geometryczne, nie zaś jak w innych częściach kraju kwiatowe czy zwierzęce. Tutaj świat i wierzenia nie były odtwarzane realistycznie, lecz symbolicznie. Można użyć porównania ikony ze świętym obrazem. Jak podkreśla Robert Bańkosz kolejnym symbolem, może nie tak popularnym jak rozeta, ale w swej symbolice wracający do łask jest pawuk (pająk). Symbol pomyślności, w różnych wariantach graficznych występuje w szczególności w haftach, ale też w innych zdobieniach. Do kolejnych, ważnych motywów symbolicznych trzeba dodać również: rozetę sierpową, motyw pawiego pióra, jodełki czy drzewa życia, a także motywy sercowate i inne. Odnaleźć je możemy w dekoracjach chyż (np. chyża ze Smolnika w sanockim skansenie), budynków gospodarczych i oczywiście strojów i haftów. Ważnym, a zarazem ciekawym wydarzeniem kultywowanym w Komańczy jest tzw. święto Jordanu (szerzej opisywane przy obrzędowości Łemków). Jest to święto pełne symboliki, a co najważniejsze wciąż żywe i kultywowane mimo różnych przeciwności. Punktem kulminacyjnym obchodów jest święcenie wody na rzece po Służbie Bożej. W Komańczy odbywa się to w uproszczony sposób. Wierni nie idą nad rzekę gdzie jest wycięty przerębel w kształcie krzyża (obecnie problemem jest również niezamarzająca woda) tylko święcenie wody odbywa się w miednicach ustawionych na placu cerkiewnym. Święto to świadczy o przemianach w tradycji i kulturze i mimo wszystko gromadzi prócz wiernych zainteresowane osoby.
Tekst pochodzi z opracowania „INWENTARYZACJA ZASOBÓW KULTUROWYCH POGRANICZA – PROJEKT ETNOCARPATHIA” zrealizowanego przez Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej na rzecz Muzeum Okręgowego w Rzeszowie.
Autor: Pani Marta Graban-Butryn.
Szlakiem Łemkowskich Cerkwii i nie tylko...